Idzie to tak: oj nie mam pomyslu na nastepny film... co by tu zrobic? oczywiscie- siegnac po lekture: szkoly przymusza uczniow do pojscia i w ten sposob zysk zapewniony! Oto i nastepna tandeta na rynku flmowym w Polsce. Litosci... ale jesli brak jest oryginalnych scenariuszy (bo coraz wiecej jest ekranizacji, jakby kto nie zauwazyl) to lepiej niech sie w ogole nie biora za krecenie filmow.
Ale ględzisz! 1. Filmy raczej robi się dla kasy. 2. Oczywiście, Wajda zbyt wiele filmuje książek, żeby nie było to "podejrzane", ale akurat potrafi to robić. 3. Nie rozumiesz słowa "tandeta". 4. Uczniów przymusza się nie do takich rzeczy, a zobaczenie świetnie nakręconego dzieła z kanonu literatury narodowej (czy to Ci się podoba, czy nie) nie jest najgorszego rodzaju przymuszaniem.
Mało jest filmów które można by określić że były robione nie tylko dla kasy. A ten właśnie należy do takich wyjątków.
Bardzo mało jest filmów na podstawie lektury Zemsta (chyba ten jest jedynym zresztą), to dobrze że nakręcono film na podstawie tej książki.
Jest film z lat 50. i kilka świetnych spektakli telewizyjnych, np. słynna Zemsta w reż. Świderskiego.
Czyli największą wadą tego filmu jest to, że jest....ekranizacją?! A co jest złego w przenoszeniu znakomitej literatury na ekrany? Tandeta? Co jest w tym filmie tandetnego? Zdjęcia? Aktorstwo?! Temat?! Scenariusz? Reżyseria!? Wszystko jest na światowym poziomie. Ten film to wspaniały ukłon w kierunku Fredry i polskiej literatury.
Była Zemsta z 56 roku więc po co była zrobiona ta wiadomo dla zysków jak tak dalej pójdzie to zrobią kolejną z dobrą obsadą i scenariuszem i dużo widzów będzie mówiło że jest kolejna ekranizacja Zemsty zrobiona wspaniale.
Filmy robi się dla zysków. Przeważnie. Co jest złego w zarabianiu pięniędzy? A jeśli do tego zrobione na wysokim poziomie? Zemsta z 56 bardzo się zestarzała, to koturnowe aktorstwo nie do każdego dociera. A dzięki Wajdzie mnóstwo osób połączyło dobry film ze świetną literaturą. I naprawdę, słowo tandeta to nie pod tym filmem...
To bardzo bym poprosił o wymienienie wad tej ekranizacji, chyba że dla ciebie samą wadą jest właśnie ekranizacja
Wajda zrobił film który bardziej przypomina teatr nie zaskakuje i po co akcję umieścił zimą to jest nieuzasadnione.
Lubię teatralne filmy, to nie jest dla mnie żadna wada, wręcz zaleta, zima mi również nie przeszkadza, dla wyobraźni nie ma złych pór roku, chyba, że w jest konkretna lokacja pogodowo porowa filmu czy też scenariuszu. W tym przypadku tak nie jest, a Wajda miał po prostu taką wizję. Za wizję będziesz człeka ganił ?
Film jest świetny. Adaptacja genialna! Nie rozumiem stwierdzenia tandeta. Wajda raczej tandety nie robi.... Przynajmniej żadnej nie kojarzę. Rola Papkina oskarowa. Jedna z lepszych lektur przeniesiona na ekran. Jeśli ktoś nie lubi takiej formy filmu to już trudno jego sprawa ale na wielką krytykę film nie zasługuje.